Komisja Europejska wystąpiła z nowymi wytycznymi w sprawie negocjacji pod koniec marca. Ministrowie dwudziestu siedmiu krajów Unii Europejskiej będą omawiali zalecenia Komisji 23 kwietnia. Gdy tylko ministrowie zatwierdzą mandat negocjacyjny, będą mogły się rozpocząć rozmowy z USA. Komisja chce, by nowe porozumienie było gotowe jeszcze przed końcem czerwca. Parlament nie jest zaangażowany w negocjacje, ale będzie głosował w sprawie ostatecznego porozumienia.
Choć projekt mandatu nie został jeszcze podany do wiadomości publicznej, zapoznali się z nim posłowie, co pozwoliło im wyrazić obawy podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich w środę, siódmego kwietnia.
Holenderska liberał, Jeanine Hennis-Plasschaert, która przygotowała sprawozdanie wnioskujące o odrzucenie poprzedniej umowy, skarżyła się, że "przy obecnych wytycznych wciąż mówimy o masowym przesyłaniu danych … Mimo, że mamy nowy mandat, wciąż opiera się on na założeniu, że co miesiąc będziemy przekazywać dziewięćdziesiąt milionów rekordów."
"Musimy uniknąć masowych transferów od samego początku negocjacji" uważa Simon Busuttil, maltański poseł z grupy EPP.
"Jestem nieco rozczarowana, że Komisja nie stara się szukać rozwiązań alternatywnych, takich jak "podwójne podejście", w którym dane przed przekazaniem do USA zostałyby najpierw wyselekcjonowane w Europie", powiedziała Hennis-Plasschaert.
Posłowie pytali też, czy obywatele Europy będą mogli odwoływać się do władz USA w przypadku, gdy ich dane osobowe będą wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem i zgłaszali obawy, że mandat negocjacyjny nie respektuje zapisów Karty Praw Podstawowych.
PE/red.