– produktów energetycznych wykorzystywanych do celów innych niż paliwo silnikowe lub paliwa do ogrzewania;
– podwójnego zastosowania produktów energetycznych;
– energii elektrycznej wykorzystywanej zasadniczo do celów redukcji chemicznej oraz w procesach elektrolitycznych i metalurgicznych;
– energii elektrycznej, w przypadku, gdy stanowi ona ponad 50% kosztu produktu;
– procesów mineralogicznych.
Zapis, iż przepisów Dyrektywy energetycznej „nie stosuje się do…” powoduje, że regulacja ta ma charakter obligatoryjny dla ustawodawców państw członkowskich, a brak jej implementacji powoduje w efekcie niezgodność przepisów krajowych z dorobkiem prawnym UE. Taką wykładnię powołanych przepisów Dyrektywy potwierdził WSA w Gliwicach w wyroku z 17 stycznia 2011 r., sygn. akt sygn. III SA/ Gl 1987/10, odnoszącym się do zużycia energii elektrycznej w przemyśle metalurgicznym. Wyrok ten ma istotne znaczenie w kontekście stanowiska MF, które uważa, iż powyższy zapis oznacza dowolność opodatkowania zużycia produktów energetyczny oraz energii elektrycznej we wskazanych zakresach. Potwierdza również linię orzecznictwa ukształtowaną w odniesieniu do opodatkowania olejów smarowych nieprzeznaczonych do celów napędowych bądź opałowych.
W art. 17 Dyrektywy przewidziana została regulacja umożliwiająca zastosowanie obniżonych stawek na wyroby energetyczne oraz energię elektryczną zużywaną przez tzw. „zakłady energochłonne”. Za zakłady energochłonne uważane są jednostki, w których koszty nabycia wyrobów energetycznych i energii elektrycznej wynoszą przynajmniej 3% wartości produkcji lub podatek akcyzowy wynosi przynajmniej 0,5% wartości dodanej w tych jednostkach. Regulacja z art. 17 ma charakter fakultatywny, a wiec Państwa Członkowskie mogą z niej skorzystać, ale nie są do tego zobowiązane.
W polskich przepisach akcyzowych nie zostało wdrożone żadne z rozwiązań wskazanych powyżej. O ile w pierwszym przypadku oznacza to ewidentną niezgodność z Dyrektywą, o tyle w tym drugim przypadku takiego zarzutu postawić nie można. Jednakże, warto zwrócić uwagę, że o ile sytuacje, w których energia elektryczna stanowi 50% kosztów produktu są bardzo wyjątkowe w gospodarce, o tyle w przypadku polskich przedsiębiorstw spełnienie jednego z warunków przewidzianych dla zdefiniowania „zakładu energochłonnego” jest dość powszechne. Dotyczy to w szczególności szeroko rozumianej branży chemicznej. Tym samym brak takiej ulgi, oznacza dla polskich przedsiębiorstw pogorszenie warunków konkurencji na rynku europejskim. Wynika to zarówno z tego, iż w wielu krajach UE taka ulga jest stosowana, jak również z okoliczności, iż stawki akcyzy w Polsce, w szczególności na energię elektryczną, należą do najwyższych w Europie.