Frapujące korelacje dotyczące konsumpcji

Pierwsze, powakacyjne seminarium naukowe Instytutu Ekonomicznego Narodowego Banku Polskiego zebrało ekspertów stosujących w swej pracy modele ekonometryczne. Gościem spotkania był Adam Gulan, absolwent Szkoły Głównej Handlowej. Po studiach i pracy w Narodowym Banku Polskim, wyjechał na stypendium Fulbrighta w USA, natomiast obecnie jest doktorantem Rutgers University.

Prezentacja zatytułowana  „Niekompletne rynki finansowe, optymalne portfele i zagadka korelacji konsumpcji” pokazała wyniki analiz symulacyjnych dokonanych przy użyciu modelu ekonometrycznego DSGE, służącego m.in. do przeprowadzania porównań gospodarek z różnych państw. Model ten przeważnie generowany jest przy założeniu, że rynki finansowe są kompletne. Aczkolwiek, takie założenie ekonomistom nie daje szans na wyjaśnienie źródła różnic stopy wzrostu konsumpcji w krajach o zbliżonych stopach wzrostu produkcji czy PKB. Korelacja stopy wzrostu konsumpcji jest niższa niż korelacja stopy wzrostu produkcji. W celu rozwikłania zagadki („consumption correlation puzzle”) ekonomiści wygenerowali kilka różnych hipotez. Do tej pory żadna z nich, nie otrzymała potwierdzenia dającego pewność. Adam Gulan wysunął więc następną hipotezę: przyczyną braku korelacji podwyższonej konsumpcji w różnych państwach może być niedoskonałość ich rynków finansowych. Ekonomiści stwierdzili, że to właśnie dostatecznie rozwinięte rynki finansowe mają służyć wygładzaniu konsumpcji. Ale – pomimo postępów globalizacji – na lokalnych rynkach finansowych wciąż wiodą aktywa również lokalne.

Dlatego też autor prezentacji zmienił powszechnie stosowany model ekonometryczny przez założenie, że rynki finansowe są niecałkowite. Przeprowadzone przez niego symulacje w sześciu różnorodnych wariantach rynków finansowych wprawdzie nie przybliżyły rozwiązania niewiadomej braku korelacji wzrostu konsumpcji, ale – jak sam tłumaczy – przydały dowodów, że powszechnie stosowany model ekonometryczny DSGE nie musi bazować na założeniu kompletności rynków finansowych, gdyż zaimplementowanie do modelu bardziej realistycznego obrazu rynków finansowych wcale nie obniża jego użyteczności. Zabierający głos w dyskusji uczestnicy seminarium wyrażali jednak brak wiary, że wszystkie założenia autora i modyfikacje modelu są praktyczne.

NBP/red.

Dodaj komentarz