Wiceszef rządu podkreślił, że ustalenie wysokości tzw. spreadu walutowego jest kwestią nie do końca zrozumiałą dla kredytobiorców oraz wciąż prawnie nie uregulowaną. – Zaproponowaliśmy dwa rozwiązania. Po pierwsze chcemy zlikwidowania niekorzystnego spreadu, poprzez umożliwienie spłacania rat w walucie obcej bez dodatkowych opłat i kosztów – wyjaśnił wicepremier. – Druga propozycja polega na ograniczeniu wysokości spreadu dzięki możliwości spłaty rat wg kursu średniego NBP albo banku, w którym ten kredyt został zaciągnięty – dodał.
– Chcemy, aby zmiany objęły zarówno kredytobiorców, którzy już zaciągnęli kredyty, jak i tych, którzy podejmą nowe zobowiązania hipoteczne – powiedział wicepremier Pawlak.
Obecnie różnice pomiędzy bankami w naliczaniu spreadów wahają się od kilku do kilkudziesięciu groszy. Przykładowa rata w wysokości 700 franków miesięcznie w banku, w którym spread wynosi 16 groszy jest powiększona o 112 zł. Natomiast w banku, gdzie spread wynosi 41 groszy jest ona już większa o 287 zł.
MG/red.