Temat konsolidacji jest w 2010 roku szczególnie aktualny. W ostatnich miesiącach obserwujemy wzmożoną aktywność na rynku M&A, wzrost ilości i wartości transakcji, a przede wszystkim zbliżanie stanowisk dotyczących wycen biznesu, umożliwiające rzeczywiste zamykanie transakcji. Takie warunki na rynku oznaczają możliwości konsolidacji w branżach dotąd mało skonsolidowanych oraz, w konsekwencji, potrzebę przygotowania do sytuacji przejęcia.
Przykładami takich branży będzie rynek mrożonek, przetwórstwo spożywcze, handel detaliczny czy budownictwo. Równocześnie nie wyklucza się konsolidacji w branżach, które wydają się w znacznym stopniu skonsolidowane. Przykładem może być bankowość czy energetyka, w których niedawno odnotowano spektakularne transakcje.
Tendencje dotyczące konsolidacji nie są wyłącznie polskim doświadczeniem. Stanowią one przeniesienie trendów dominujących na dojrzałych rynkach, gdzie konsolidacja jest stosowana do uzyskania koncentracji kapitału, korzyści skali czy generalnie stworzenia lepszych warunków operacyjnych dla biznesu. Można się zatem spodziewać się podobnych trendów na rynku polskim i rynkach ościennych.
Czynnikami sprzyjającymi konsolidacji jest „kończąca” się prywatyzacja (oferta prywatyzacyjna jest jeszcze znacząca, jednak planowana sprzedaż mienia państwowego to kwestia bardziej kilku lat aniżeli dekady) oraz kończące się możliwości pozyskiwania środków unijnych.
W rezultacie pojawia się konieczność poszukiwania alternatyw dla wzrostu organicznego na skalę krajową, a nawet światową. Dobrą wiadomością jest to, że mamy jeszcze czas, prawdopodobnie kilka lat. Nie wyklucza to jednak spektakularnych, szybkich przejęć kluczowych graczy. Najtrudniejsza sytuacja panuje na rynkach działających zgodnie z regułą Pareto 80/20 tzn. na rynkach, gdzie kilku kluczowych graczy kontroluje większą część rynku.
Skoro mamy czas, warto się przygotować. Po pierwsze, należy zweryfikować strategię i zastanowić się, o co gramy w warunkach zmieniającego się rynku. Jeżeli jesteśmy w pozycji konsolidującego rynek, najlepszą obroną będzie atak – wykorzystanie możliwości wzrostu przez przejęcia oraz budowy silnej pozycji rynkowej. Alternatywą jest wykorzystanie czasu przed przyjściem „obcych” – budowa wartości firmy oraz przygotowanie jak najlepszej pozycji do rozmów konsolidacyjnych.