PKPP Lewiatan sprzeciwia się planowanym zmianom. W pięciu punktach wymienia argumenty przeciw wprowadzeniu projektu podatku bankowego:
1. Polski system finansowy i banki, podczas kryzysu nie korzystały ze wsparcia publicznego. Żadna instytucja nie sięgała do zasobów funduszy gwarancyjnych. Instytucje finansowe, a w szczególności banki i ich właściciele, wykazali się w ostatnich latach odpowiedzialnością społeczną i makroekonomiczną, wykraczającą poza wąsko pojęty interes właścicielski lub korporacyjny. W 2009 roku większość instytucji finansowych, kierowana sugestią polskiego nadzoru rynku lub też działając z własnych inspiracji, zaniechała wypłaty dywidendy, wzmacniając w ten sposób bazę kapitałową swoich firm. Odpada więc argument, że instytucje finansowe zobowiązane są niejako "zwracać dług" państwu i społeczeństwo w zamian za uzyskaną pomoc.
2. Niektóre kraje wprowadzają nowe podatki bankowe jako metodę zarządzania ryzykiem w instytucjach finansowych, zniechęcając do wykorzystywania bardziej ryzykownych instrumentów (tam, gdzie opodatkowuje się niektóre rodzaje aktywów – W. Brytania), lub zniechęcając do finansowania banków w oparciu o niestabilne i jednostkowo dominujące źródła (opodatkowanie niektórych pasywów). W każdym takim wypadku nie jest konieczna funkcja fiskalna podatku. W Niemczech rozważa się skierowanie takich dodatkowych przychodów w ramach nowego funduszu stabilizacyjnego dla systemu finansowego. Tymczasem konstrukcja podatku w projekcie PIS jest wyłącznie fiskalna – jedynym celem jej wprowadzania jest „skok na kasę", czyli uzyskanie krótkookresowych przychodów budżetowych. Tego typu rozwiązanie zbliżone jest do modelu Węgier, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej, po faktycznym zakończeniu wieloletniej realizacji programu stabilizacyjnego, finansowanego przez MFW. Polska jest w dużo lepszej sytuacji.
3. Wprowadzenie podatku bankowego, o czym zapominają jego pomysłodawcy, niesie za sobą koszty społecznych i wiąże się z:
- osłabieniem kapitałowym krajowych instytucji finansowych. W przypadku banków wprowadzenie 0,39 proc. podatku od aktywów oznaczałoby zabranie ok. 4-5 mld zł z zysków netto całego sektora, czyli około połowy całego zysku oczekiwanego w 2010 roku. W konsekwencji nastąpiłoby osłabienie bazy kapitałowej banków, w sytuacji gdy właśnie zapowiedziano nowe wymogi Bazylei III,
- obniżeniem wycen banków na giełdzie – z dalszymi konsekwencjami dla procesu prywatyzacji (nie tylko bezpośrednio wobec banków np. PKO BP, lecz wszystkich spółek skierowanych do prywatyzacji w ramach programu rządowego). Obniżeniu uległyby oszczędności ludności w krajowych funduszach inwestycyjnych, a także funduszach emerytalnych,
- stworzeniem silnego bodźca dla wyprowadzania z polski aktywów finansowych np. poprzez zakładanie zagranicą spółek zależnych o osobnych bilansach,
- omijaniem nowego podatku przez działające w Polsce, w formie oddziałów, zagraniczne instytucje finansowe, przenosząc aktywa do spółek matek, poza jurysdykcję polską. Dodatkową alternatywą byłaby likwidacja oddziału polskiego, przy częściowej likwidacji personelu i podjęcie działalności w Polsce na podstawie jednolitego paszportu europejskiego w formie transgranicznej.
4. Długookresowym kosztem zniechęcającym do jakichkolwiek inwestycji w Polsce byłoby zachwianie zaufania do stabilności porządku prawnego w Polsce. Wprowadzenie podatku, wyłącznie w celu fiskalnym, burzy wieloletnie plany biznesowe wielkich firm inwestujących długookresowo swoje środki na polskim rynku. Takie decyzje oparte są zawsze o określone założenia dotyczące zwrotu z kapitału. Nowy podatek całkowicie przewraca kalkulacje.
5. Niezrozumiałe jest włączenie funduszy inwestycyjnych w poczet organizacji objętych nowym podatkiem majątkowym. Proponuje się opodatkowanie funduszy, tzn. aktywów klientów, a nie TFI, które tymi aktywami zarządzają. W trzech czwartych właścicielami środków zgromadzonych w funduszach inwestycyjnych są osoby fizyczne – nieprawdziwa jest więc argumentacja wnioskodawców, że podatek nie uderzy w społeczeństwo. Straci sens lokowanie środków w funduszach bezpiecznych (ok. 40 proc. wszystkich funduszy), które byłyby jednocześnie objęte "podatkiem Belki" oraz nowym podatkiem od aktywów, w dodatku corocznym, podczas gdy alternatywna inwestycja – lokata bankowa, jest objęta tylko tym pierwszym.
PKPP Lewiatan/red.