Parlament o nowym korpusie dyplomatycznym UE

Trzech posłów- uczestników negocjacji nad ESDZ swoją pomocą usprawniło realizację wymogów PE w sprawie systemu kontroli parlamentarnej. Roberto Gualtieri- włoski członek grupy socjaldemokratów stwierdził  „Doprowadziliśmy do porozumienia, zgodnie z którym nowa służba będzie politycznie odpowiedzialna przed Parlamentem Europejskim – jedyną instytucją UE wybieraną w bezpośrednich wyborach”.

Niemiecki chadek Elmar Brok zaakcentował w czasie posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych, że PE zdobędzie więcej uprawnień budżetowych, co jest miłym zaskoczeniem. Z kolei Poseł Brok nadmienił, że wspólnym celem jest stworzenie sprawnie działającej służby, budującej zaufanie.

Budżet operacyjny ESDZ będzie składową budżetu Komisji Europejskiej i będzie wymagać akceptacji ze strony PE. Proces administrowania przebiegać będzie według specjalnej procedury udzielania absolutorium przez Parlament.

Były premier Belgii i poseł prezentując kompromisowe rozwiązanie do PE Guy Verhofstadt orzekł, że  „Mamy teraz ambitną, szerszą ESDZ, złożoną z 6000-7000 dyplomatów i urzędników publicznych, opartą na metodzie wspólnotowej. ESDZ w szeregu zagadnień tę metodę chroni, a nawet ją wzmacnia.”

Blisko 60% pracowników ESDZ będzie wywodzić się z Komisji i Rady, reszta natomiast będzie oddelegowana z organów państwowych. Co więcej, korpus dyplomatyczny UE będzie kierowany przez  wysoką przedstawiciel Catherine Ashton. Baronowa Ashton jest także wiceprzewodniczącą Komisji i kooperować będzie z trzema innymi komisarzami w aspekcie rozszerzenia, rozwoju i pomocy humanitarnej.

PE dostał również gwarancję, że część struktury ESDZ będzie przeznaczona na promowanie praw człowieka, zarządzania kryzysowego i budowania pokoju.

PE/red.

Dodaj komentarz