– Problem zdaje się być dość prosty, lecz gospodarka nie reaguje błyskawicznie na zmiany stopy procentowej przez wzgląd na specyficzny mechanizm transmisji – nie można bowiem bezpośrednio obserwować następstw podejmowanych w danym monecie decyzji – zaznaczyła Beata Bierut otwierając seminarium.
Analitycy z holenderskiego banku przeanalizowali różnorodne modele pracy komitetów polityki pieniężnej. Sprawdzili m.in. trafność podejmowania decyzji przez cała grupę będącą de facto składową członków jak i ich indywidualnych decyzji. W opinii Beaty Bierut dwa modele pracy mają swoje wady i zalety.
– Grupy decyzyjne są doskonałe dla znajdowania solucji skomplikowanych problemów w warunkach braku pewności. Aczkolwiek, mogą również wywoływać zjawiska, niekorzystnie wpływające na funkcjonowanie poszczególnych członków i wynik całościowy. Czasami osiąga to tak istotny poziom, że rezultaty działań grupy są mniej korzystne niż wyniki jednostki – oświadczyła prelegentka. Wyjaśniła, że np. w grupie może zaistnieć zjawisko próżniactwa społecznego, gdzie partycypanci nie angażują się dostatecznie realizowanie wyznaczonych zdań. Z poważniejszym zjawiskiem ponadto, możemy się spotkać kiedy wszyscy członkowie grupy nie wyrażają odważnie swoich odmiennych stanowisk, co w konsekwencji owocuje brakiem pełnego wykorzystania przez nich swojej wiedzy. Może też zaistnieć zjawisko tzw. polaryzacji grupy, kiedy decydenci starają się wyróżnić na tle grupy i w efekcie dzieli się ona na obozy – powiedziała Beata Bierut.
Specjaliści, jako modelowe, przeanalizowali formy pracy komitetów polityki pieniężnej FED (FOMC – Federalny Komitet Polityki Pieniężnej) i Banku Anglii (BoE MPC – Komitet Pieniężny Banku Anglii). Różnią się one m.in. ilością członków (FOMO ma 12 członków, BoE MPC – 9) oraz odmienną organizacją zebrań.
– W przypadku FOMO początkowo jest prezentowany wniosek prezesa banku, potem natomiast odbywa się dyskusja, po której ma miejsce głosowanie. W przypadku BoE MPC na starcie jest dyskutowany problem, następnie formułowany jest wniosek i na sam koniec przeprowadzane jest głosowanie – wyjaśniała Beata Bierut.
Rezultatem analizy jest wniosek, iż komitet polityki pieniężnej, który początkowo omawia problemem, a potem formułuje wniosek i poddawany głosowaniu, ma większe sznase na podjęcie trafnej decyzji.
Zobacz też prezentację „Monetary Policy Committees: Meetings and Outcomes” oraz publikację „Monetary Policy Committees: Meetings and Outcomes”.
NBP/red.