Mając zatem na względzie powołane powyżej brzmienie art. 389 § 2 KC, nieokreślenie przez strony terminu, w ciągu którego ma być zawarta umowa przyrzeczona, nie wpływa na ważność i skuteczność umowy przedwstępnej. Ustawodawca zatem poprzez zapisy art. 389 § 2 KC uregulował tryb działania stron w takiej sytuacji. Oczywistym bowiem pozostaje, że umowa przedwstępna nie może wiązać strony w sposób nieograniczony – tak jak to zwykle ma miejsce w każdym stosunku obligacyjnym, a niepewność co do losów umowy przedwstępnej nie powinna trwać przez czas nieokreślony. Istotą bowiem umowy przedwstępnej jest odroczenie w czasie zawarcia umowy ostatecznej, odroczenie to jednak ma charakter stricte chwilowy, a to z uwagi na niemożność zawarcia umowy przyrzeczonej, zwykle z uwagi na wystąpienie obiektywnych lub subiektywnych przeszkód do zawarcia umowy ostatecznej.
Podstawową zasadą wyznaczania terminu zawarcia umowy przyrzeczonej, w sytuacji gdy termin ten nie został oznaczony w umowie przedwstępnej, jest obowiązek zawarcia umowy ostatecznej na wezwanie uprawnionego z umowy przedwstępnej. Jednocześnie przepis art. 389 § 2 zd. 3 KC precyzuje termin w jakim strona uprawniona może żądać zawarcia umowy przyrzeczonej, jest to termin roczny liczony od dnia zawarcia umowy przyrzeczonej. Nie wyznaczenie terminu zawarcia umowy przyrzeczonej w tym czasie, skutkuje pozbawieniem stron prawa do żądania zawarcia umowy przyrzeczonej.
Wskazanie przez stronę uprawnioną terminu do zawarcia umowy przyrzeczonej powinno polegać na wskazaniu konkretnej daty. Rozważając sposoby wyznaczania daty zawarcia umowy przyrzeczonej należy sięgnąć do starszego orzecznictwa Sądu Najwyższego, zgodnie z którym „określenie terminu, w ciągu którego ma być zawarta umowa przyrzeczona (…) powinno nastąpić bądź to przez wyraźne podanie daty kalendarzowej, do której lub w której ma być zawarta umowa przyrzeczona, bądź też przez takie oznaczenie kresu terminu, aby dał się on z góry ustalić bez żadnych trudności” (wyrok SN z dnia 14 grudnia 1972 r. sygn. akt III CRN 331/72).
Ustawodawca wprowadzając regulację art. 389 § 2 KC w zdaniu pierwszym wskazał, iż zawarcie umowy przyrzeczonej powinno nastąpić nie tylko w terminie oznaczonym przez osobę uprawnioną, ale również w terminie „odpowiednim”. Trafnie podnosi Rogoń Dominika (Korus Krzysztof, Rogoń Dominika, Żak Marcin – Komentarz do niektórych przepisów kodeksu cywilnego, zmienionych ustawą z dnia 14 lutego 2003 r. p zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych ustaw (Dz. U. 03.49.408), iż przez „odpowiedniość” terminu należy rozumieć uwzględnienie przy jego wyznaczeniu całokształtu okoliczności, które przesądziły o odroczeniu w czasie zawarcia kontraktu głównego (…), i dalej, jeżeli zatem zawarcie umowy zależy w danym przypadku tylko od woli stron, termin powinien być dostosowany do możliwości zorganizowania spotkania stron, zamówienia wizyty u notariusza itp., jeżeli natomiast na przeszkodzie zawarciu umowy przyrzeczonej leżą okoliczności natury formalnej, np. konieczność uzyskania dodatkowych zezwoleń czy innych aktów, wówczas termin powinien być odpowiednio dłuższy.
Termin zawarcia umowy przyrzeczonej, który został wyznaczony przez osobę uprawnioną powinien być odpowiedni do okoliczności konkretnego przypadku.
Przesłanką wprowadzenia przez ustawodawcę w art. 389 § 2 in fine KC terminu, po upływie którego wygasa prawo do żądania zawarcia umowy przyrzeczonej, było zagwarantowanie pewności obrotu i skrócenie okresu „niepewności”, tym samym strony umowy przedwstępnej zmuszone są do samozdyscyplinowania się, tak aby łączący je stosunek obligacyjny w możliwie jak najkrótszym czasie spełnił swoją rolę.