Również należy po części zgodzić się z głosami twierdzącymi, iż nieprawidłową jest praktyka uszczuplenia uprawnień inżyniera poprzez wprowadzenie wymogu każdorazowego uzyskania aprobaty Zamawiającego przed podjęciem konkretnych działań. Najczęściej zamawiający wymagają aby Inżynier uzyskał ich zgodę przed skorzystaniem z uprawnień wynikających z Klauzuli 1.9 [Błędy w wymaganiach Zamawiającego], Klauzuli 2.1 [Prawo dostępu do Placu Budowy], Klauzuli 3.2 [Pełnomocnictwa wydane przez Inżyniera], Klauzuli 4.3 [Przedstawiciel Wykonawcy], Klauzuli 4.4 [Podwykonawcy], Klauzuli 5.1 [Ogólne zobowiązania projektowe], Klauzuli 8.3 [Program], Klauzuli 8.4 [Przedłużenie Czasu na Ukończenie], Klauzuli 8.8 [Zawieszenie Robót], Klauzuli 8.11 [Przedłużone zawieszenie], Klauzuli 10.3 [Zakłócenie Prób Końcowych], Klauzuli 12.2 [Próby Opóźnione], Klauzuli 13.1 [Prawo do zmian], Klauzuli 13.2 [Analiza wartości], Klauzuli 13.3 [Procedura wprowadzania Zmian], Klauzuli 13.7 [Korekty uwzględniające zmiany prawne], Klauzuli 17.4 [Następstwa ryzyka Zamawiającego] oraz Klauzuli 20.1 [Roszczenia Wykonawcy].
Niezależnie od tego czy działania Zamawiającego polegające na zobowiązaniu Inżynierów do uzyskiwania każdorazowej zgody zostaną uznane za sprzeczne z samą ideą Kontraktu FIDIC należy stwierdzić, iż są one o wiele korzystniejsze właśnie dla samych Inżynierów. W istocie bowiem w każdej sytuacji, w której Inżynier przed skorzystaniem ze swojego uprawnienia, uzyska uprzednio aprobatę Zamawiającego to na Zamawiającym ciążyć będzie ryzyko i odpowiedzialność za konsekwencję podjęcia niewłaściwej decyzji.
Jednakże winno się zauważyć, iż pozostawiając swobodę działania inżynierowi ryzyko jego błędnych decyzji będzie spoczywać również na Zamawiającym. Nie trudno wyobrazić sobie sytuację, w której przy kontrakcie na roboty budowlane o wartości ok. 400 mln PLN wartość kontraktu Inżyniera wynosi nie więcej niż 15 mln PLN. Wobec powyższego zamawiający, który jest zobowiązany do stosowania przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych może zgodnie z przepisami żądać zabezpieczenia prawidłowego wykonania kontraktu w wysokości 10% jego wartości (art. 150 ust. 1 Pzp), a zatem na ok. 1,5 mln PLN. Ponadto zgodnie z dalszym brzmieniem powołanej wyżej ustawy na zabezpieczenie roszczeń z tytułu rękojmi zamawiający może zatrzymać nie więcej niż 30% z 10% zabezpieczenia kontraktu (art. 151 ust. 2 Pzp). Z powyższego wynika dość paradoksalna sytuacja, w której zamawiającemu z tytułu błędnego polecenia Inżyniera działającego przy kontrakcie o wartości 400 mln. PLN przysługiwałoby zabezpieczenie w wysokości 500 tys. PLN. Zamawiający nie mógłby dochodzić swoich roszczeń od wykonawcy robót budowlanych ponieważ ten skutecznie podnosiłby zarzut, iż działał zgodnie z poleceniem Inżyniera. Naturalnie zamawiającemu przysługiwałoby również roszczenie o naprawienie szkody, jednakże w takiej sytuacji egzekwowanie nawet prawomocnego orzeczenia sądu powszechnego czy polubownego może napotkać na problemy związane z niewypłacalnością Inżyniera. Odmienna sytuacja ma miejsce w przypadku inwestorów nie posiadających obowiązku stosowania przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych. Ci, korzystając ze swobody umów, mają możliwość zabezpieczenia swoich interesów poprzez liczne, opiewające na dowolną kwotę zabezpieczenia kontraktowe. Niemniej jednak Należy przypuszczać, iż ustanowienie przez inwestorów wymogów zabezpieczeń należytego wykonania kontraktu na kwoty przewyższające wartość samego kontraktu stanowiłoby dla większości Inżynierów barierę nie do pokonania, a z całą pewnością zwiększenie wymagań dla zabezpieczenia kontraktu niosło by konsekwencje w postaci zwiększenia wartości cen oferowanych przez wykonawców, gdyż wówczas należałoby w oferowanej kwocie uwzględnić ryzyko związane z możliwością skorzystania przez inwestorów z zabezpieczeń.