Mimo, że sytuacja budżetu jest nieco gorsza niż po kwietniu, wciąż nie zagraża nam dziura w finansach, po prostu dochody są trochę niższe niż planowano. Optymistycznym jest fakt, że wydatki kasy państwa są mniejsze niż te zakładane. W maju przyśpieszyły przychody z podatków pośrednich, przede wszystkim VAT. W odniesieniu do zeszłego roku, wzrost wyniósł aż 6,1 proc., w kwietniu były to tylko 3,5 proc. Może to być zapowiedzią ożywienie konsumpcji i zdynamizowania zakupów w gospodarstwach domowych. Kolejną dobrą informacja, jest to, że wydatki na obsługę długu krajowego i zagranicznego niezmiennie utrzymują się na podobnym poziomie co w roku ubiegłym.
Niestety w przypadku dochodów z podatku dochodowego od osób prawnych, sytuacja również nie wygląda zbyt kolorowo. Są one bowiem aż o jedną czwartą niższe niż przed rokiem. Mówi to pośrednio o wciąż odczuwalnych dla przedsiębiorstw skutkach kryzysu gospodarczego. Nadmienić warto, że dochody z podatku PIT także są niższe o 9 proc. w odniesieniu do minionego roku. Wybitnie z kolei wzrosły dopłaty do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Stanowią one już 16,5 proc. wydatków budżetowych. Rok temu natomiast było to tylko 10,2 proc” – dodaje Jacek Adamski.
Lewiatan/red.