W 2009 roku głównym powodem tragedii na drogach była nadmierna prędkość. Blisko 11 tysięcy wypadków drogowych tj. 31,2% spośród wszystkich wypadków spowodowanych przez kierujących pojazdami, w których zginęło aż 1438 osób tj. 45,8% było wynikiem niedostosowania prędkości do warunków ruchu.
Rozpoczęta 21 marca 2010 roku kampania „Prędkość zabija”, ma uświadomić jak ważny jest to problem i przekonać wszystkich do walki z piratami drogowymi. Kampania obejmie całą Polską. Zostanie szeroko rozpropagowana w radiu, telewizji i Internecie. W największych miastach w Polsce będą jeździć autobusy z plakatami promującymi akcję.
Dziś (24 marca 2010 roku) w hali Przemysłowego Instytutu Motoryzacji odbyła się inauguracja kampanii, która potrwa do 6 maja br. Organizator akcji Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zaplanował ją tak, aby obejmowała okres przedświąteczny i długi weekend majowy. Akcja ma na celu zwrócenie uwagi na zagrożenia jakie stwarza zbyt szybka jazda oraz uświadomienie kierowcom, że od ich postępowania zależy bezpieczeństwo na drogach.
W trakcie konferencji Adam Rapacki podsekretarz stanu w MSWiA podkreślił, że co prawda w 2009 roku zginęło na polskich drogach 865 osób mniej, ale nadal główną przyczyną wypadków było niedostosowanie prędkości w ruchu drogowym. Coraz szybsze samochody i motocykle zachęcają do brawury. Jak zaznaczył minister Rapacki spadająca liczba ofiar śmiertelnych to zasługa policji, która konsekwentnie ogranicza zapędy kierowców poprzez liczne i regularne kontrole drogowe. Podkreślił także, że tylko wspólne działania, w tym kampanie pozwolą dotrzeć do społecznej świadomości i zmusić kierowców do myślenia.
Przedstawiciele Przemysłowego Instytutu Motoryzacji we współpracy ze Studenckim Kołem Naukowym SIMR Politechniki Warszawskiej zaprezentowali pokaz uderzenia w przeszkodę samochodu jadącego z prędkością około 80 km/h. Badanie pokazało, że taka prędkość wystarczy, aby wszyscy pasażerowie ponieśli śmierć.
MSWiA/red.