Wirtualny adres firmy do niedawna cieszył się duży powodzeniem. Często korzystały z niego młode, małe firmy, które w ten sposób ograniczały koszty prowadzonej działalności gospodarczej. Wiele startupów zakładało na początku swojej działalności adresy wirtualne. Po zmianach przepisów w 2017 roku w zakresie rejestracji przedsiębiorcy na potrzeby podatku VAT organy podatkowe zaczęły bardzo wnikliwie przyglądać się przedsiębiorcy i jego siedzibie (miejscu prowadzonej działalności) jeszcze przed rejestracją. Obecnie niemal każda rejestracja na VAT jest poprzedzona wizją lokalną. Polega to na tym, że organ podatkowy odwiedza miejsce wskazane w dokumentach rejestracyjnych, w którym przedsiębiorca będzie miał siedzibę lub będzie wykonywał działalność gospodarczą. W przypadku gdy podajemy adres wirtualny firmy – jak informuje „Rzeczpospolita” z informacji uzyskanych od Ministerstwa Finansów – wzbudza to podejrzenia, choć jest to całkowicie legalne. Taka firma jest traktowana jako przypadek z „czynnikiem o podwyższonym poziomie ryzyka”. Wiceminister Paweł Cybulski, wiceszef Krajowej Administracji Skarbowej twierdzi, że ” prowadzenie wyłącznie wirtualnego biura może być jedną z przesłanek niezarejestrowania podmiotu jako podatnika VAT”. Urzędnicy zatem bardzo skrupulatnie sprawdzają podmioty wykorzystujące adresy wirtualne. Widzą w tym bowiem potencjał do nadużyć.